Kelsey's POV
Nie wiem
dlaczego tak szybko oceniłam Harrego. Mam na myśli, że widziałam go w mediach i
natychmiast uznałam za ego-maniaka, który nie dba o nikogo prócz siebie. To był
błąd. Kiedy byliśmy na kolacji, przeprosił mnie za niegrzeczne zachowanie
paparazzi. Pomimo, że to nie była jego wina i nie mógł tego kontrolować,
przeprosił - co było słodkie z jego strony.
Harry dziś
znowu był w studio, więc byłam zdana na siebie. Kiedy siedziałam sama w
apartamencie i nie miałam niczego lepszego do robienia, ubrałam się i
przyszykowałam. Ubrałam jeansy, luźny sweter - mam obsesję na ich punkcie - i okulary przeciwsłoneczne, zanim wyszłam.
Wiedziałam, że był tutaj Starsbucks koło skrzyżowania, więc się tam udałam.
Polubiłam
Londyn - i to bardzo. Zawsze byłam przyzwyczajona do ciepłej pogody, więc zimna
atmosfera była wygodna i polubiłam ją. Plus, gdziekolwiek usłyszałam Brytyjski
akcent, byłam w siódmym niebie i to sprawiało, że chciałabym być Brytyjką.
Ludzi tutaj byli bardzo mili, zawsze uśmiechnięci i uprzejmi. To coś, czego
brakowało w moim rodzinnym mieście, pomijając niektórych dobrych ludzi.
Kiedy weszłam
do środka, świeży zapach kawy wdarł się do mojego nosa, na co się uśmiechnęłam.
Stałam w kolejce i kiedy była moja kolej, zamówiłam mocha z ekstra pianą, zanim
wyszłam z Starsburcks'a. Kiedy wzięłam łyka napoju, przez zieloną słomkę,
zapatrzyłam się na ludzi którzy gdzieś szli i auta które jechały. Z tego
powodu, przez przypadek na kogoś wpadłam.
- O Boże,
przepraszam. - natychmiast przeprosiłam, wiedząc że to była moja wina.
- Nic nie
szkodzi - zobaczyłam dziewczynę w moim wieku, lub o rok młodszą, która się do
mnie uśmiechała. Chwilę później jej piwne oczy rozszerzyły się i powiedziała -
No nie, ty jesteś Kelsey, prawda? Żona Harrego Styles'a ?
Moje oczy
rozszerzyły się pod moimi okularami, na fakt że dziewczyna wiedziała kim jestem
- Ja .. umm ... - jąkałam
Szeroko się
uśmiechnęła - To jesteś ty -
powiedziała ze swoim Brytyjskim akcentem - Jestem wielką fanką One Direction,
nawet nie masz pojęcia jak bardzo. Mogę zrobic sobie z tobą zdjęcie?
Moje usta rozchyliły
sie kiedy z ciekawością się na nią patrzyłam - Czemu chciałabyś mieć zdjęcie ze
mną ? - zapytałam trochę niepewna
- Ponieważ
jesteś żoną Harrego Stylesa. - wyszczerzyła się jakby to była najbardziej
oczywista rzecz na świecie. Ja wciąż nie byłam do tego przyzwyczajona. -
Proszę? Tylko jedno..
Przygryzłam
moją dolną wargę, ale przytaknęłam - Jasne - posłałam jej mały uśmiech.
Zapiszczała z
zachwytu, zanim stanęła obok i wyciągnęła swojego iPhona. Uśmiechnęłam się
kiedy zrobiła nam zdjęcie i powiedziała
- Bardzo ci dziękuję.
- Nie ma
problemu - uśmiechnęłam się, wciąż zdziwiona tym co się stało.
- Więc, ja
może już pójdę - uśmiechnęła się i zanim odeszła odwróciła się do mnie i
szczerze powiedziała - Bardzo mi przykro z powodu twojej mamy.
Nie mogłam
nic zrobić, tylko lekko się uśmiechnąć kiedy odchodziła. Była fanką chłopców i
wiedziała kim jestem. Nie wspominając, że nie była niegrzeczna, tak jak
przypuszczałam. W rzeczywistość, była słodka i na prawdę było jej przykro z
powodu śmieci mojej mamy.
Tak, zaczynam
lubić Anglię.
Harry's POV
@StephB: @Harry_Styles ZOBACZ KOGO WŁAŚNIE
SPOTKAŁAM! TO TWOJA ŻONA!! Ona jest śliczna aww pic.twitter.com/JSKS9392
Losowo
przewijałem moje menstions* ,kiedy zobaczyłem tweeta pewnej dziewczyny. Moja
ciekawość wzięła górę i kliknąłem na
niego. I wtedy zobaczyłem zdjęcie uśmiechającej się Kelsey obok jakiejś
dziewczyny - prawdopodobnie fanki. Z jakiegoś powodu uśmiechnąłem się. Zdaje mi
się że chłopaki zauważyli że głupio uśmiecham się do telefonu bo Zayn przemówił.
- Haz, jeśli
skończyłeś śmiać się do swojego telefony jak idiota, to chodź bo musimy nagrać
twoją część. - jego głęboki głos powiedział
Podniosłem
wzrok i zablokowałem mój telefon, a następnie wsadziłem go do kieszeni. Louis
zauważył moją nerwową akcję, ponieważ pytająco zmarszczył brwi, ale
zignorowałem go.
Wszedłem do pomieszczenia w którym nagrywaliśmy i założyłem
słuchawki. Nate - facet odpowiedzialny za nagrywanie, podniósł kciuki do góry i
puścił naszą najnowszą piosenkę 'Best Song Ever' , która zaczęła grać, a ja
śpiewałem do mikrofonu.
Kiedy w końcu
skończyłem, wyszedłem z pomieszczenia i opadłem na brązową, skórzaną sofę obok
Nialla. Kiedy tylko to zauważył, odwrócił się w moją stronę. - Nie powiedziałeś
nam jak poszła twoja kolacja z Kelsey - powiedział
Nagle,
wszystkie oczy były skierowane na mnie, pomijając Nate, który klikał jakieś
guziki i rozmawiał przez telefon. - Było dobrze - powiedziałem, wzruszając
ramionami.
-
Dowiedziałeś się czegoś o niej ? - zapytał Liam.
- Lubi
rysować - odpowiedziałem z zawahaniem. - Powiedziała, że chodziła do parku w
swoim rodzinnym mieście i rysowała zwierzęta. Myśli że to było relaksujące i
uspokajające, więc zawsze tam chodziła.
Kiedy
skończyłem mówić, wszyscy patrzyli na mnie z podniesionymi brwiami, zszokowani
i pod wrażeniem. - Brzmi jakbyś na prawdę ją poznał - wyszczerzył się Louis, a
ja przewróciłem oczami.
- To była
tylko jedna kolacja - odpowiedziałem, myśląc że to nie była wielka sprawa.
Zayn podniósł
brwi - Więc co ? - zapytał - Wyszliście na jedną kolację i myślisz że już jest
dobrze do końca twojego życia ?
- Oczywiście,
że nie - odpowiedziałem, a mój ton był obronny, choć sam nie byłem pewny czemu
- To będzie trochę więcej niż tylko jedna kolacje na którą z nią byłem. Ona
jest ostrożna i stawia koło siebie mury -
naprawdę trudno jest wywołać u niej uśmiech.
- Winisz ją?
- zapytał Niall - Ożeniła się z tobą - zażartował
Posłałem mu
piorunujące spojrzenie, a reszta zachichotała - Niall ma na myśli - Liam szybko
dodał - Kelsey straciła mamę i poślubiła osobę, której praktycznie nie zna.
Trochę trudno się do tego przyzwyczaić.
- Plus, nie
jesteś zwykłym kolesiem - dodał Louis - Jesteś Harry Styles, członek One
Direction. Jesteś bardzo sławny i ona musi się przyzwyczaić do faktu, że fani i
paparazzi będą ją śledzić.
Nagle głośno
jęknąłem, uświadamiając coś sobie - Cholera, nienawiść - powiedziałem, a
chłopaki na mnie spojrzeli - Dostanie wiele nienawiści. Mam na myśli, że Dani,
El i Perrie też były wyzywane, ponieważ są waszymi dziewczynami. Wyobraźcie
sobie, przez co Kelsey będzie musiała przejść, dlatego że jest moją żoną. Zwłaszcza, że nigdy nie spotykałem
się z nią w publicznym miejscu. To będzie dla niej cios.
- Musisz
pomóc jej przez to przejść, stary - powiedział Zayn - teraz ona jest twoją
odpowiedzialnością.
Westchnąłem,
kiedy Louis usiadł koło mnie. - Oh, no dalej. Kelsey nie wygląda tak źle.
- Masz rację
- zgodziłem się z nim, a reszta podniosła pytająco brwi, pytając w czym problem
- Po prostu trudno ją poznać. Na początku myślałem, że mnie nie lubiła, a teraz jest cicha i nie mówi ani słowa.
- To zajmie
jej trochę czasu Harry, zanim otworzy się przed tobą - Niall poklepał mnie po
plecach - Daj jej trochę czasu
Nagle twarz
Louisa się ożywiła. - Co wy na to, żebyśmy dzisiaj wyszli wspólnie na kolację?
- zapytał -Nic specjalnego, tylko 'Nando's'. El i Dani pójdą z nami.
- O i Perrie
- Zayn szeroko się uśmiechnął - Wróciła do miasta.
Louis się
wyszczerzył i przytaknął - Więc ustalone! Spotykamy się w Nando's o ósmej.
Idźcie powiedzieć swoim dziewczynom, o i Harry swojej żonie.
Ta rozmowa
skończyła się ze mną zepchniętym z sofy.
~~~~~~~~~~~~~~
Kelsey's POV
Myśl o
dzisiejszej kolacji z chłopakami sprawia że trochę się denerwuję. Ale fakt że
El i Dani też przychodzą, trochę mnie uspokaja. Plus, słyszałam, że dziewczyna
Zayn'a przychodzi, więc to będzie pierwszy raz kiedy ją spotkam. Słyszałam, że
idziemy do jakiejś restauracji, która się nazywa Nando's i skoro nigdy tam nie
byłam, nie wiedziałam w co się ubrać.
W każdym bądź
razie dopóki Harry nie powiedział mi, żebym się ubrała zwyczajnie. Więc
założyłam obcisłe jeansy, buty i różową bluzkę. Moje włosy były za krótkie,
żeby coś z nimi zrobić, więc zostawiłam je rozpuszczone. Harry wszedł do pokoju
ubrany w jeansy, brązowe buty i koszulą, która miała rozpięte kilka guzików u
góry, więc mogłam zobaczyć trochę jego tatuaży.
- Idziemy? -
zapytał a ja przytaknęłam.
Wsiedliśmy do
jego Range Rovera, a on od razu ruszył. W mniej niż dziesięć minut, znaleźliśmy
restaurację i weszliśmy do niej, od razu zauważając grupkę osób rozmawiających
i głośno się śmiejących.
Harry mnie do
niech zaprowadził, kiedy Louis na nas spojrzał - Spójrzcie, kto postanowił do
nas dołączyć - ogłosił
Wszyscy na
nas spojrzeli, kiedy Harry sie przywitał a Eleanor i Danielle uśmiechnęły się o
mnie, a ja odwzajemniłam ten gest. Koło Zayna dostrzegłam dziewczynę z blond
włosami i dużymi niebieskimi oczami uśmiechającą się. Była wspaniała, poczułam
się trochę źle z powodu jej piękna. Ale przywitała sie ze mną uśmiechem, kiedy
tylko mnie zobaczyła, a powiększył się kiedy usiadłam między Harrym i Danielle.
- Kelsey, to
Perrie, dziewczyna Zayna - przedstawił nas Harry - Perrie, to jest Kelsey.
Dziewczyna
uśmiechnęła się do mnie. - Miło mi cię poznać - powiedziała
Odwzajemniłam
jej uśmiech - Mi ciebie również.
Eleanor's POV
Przez całą
kolację, wiedziałam że Kelsey czuła się dziwnie i nie na miejscu. Nie ważne jak
ja Danielle i Perrie próbowałyśmy, żeby poczuła się swobodnie, to i tak nie mówiła za wiele. Po prostu się
uśmiechała i przytakiwała. Wszyscy wiedzieliśmy jak trudne to dla niej jest,
być wrzuconą do świata ludzi, których się nie zna. Została wbita do
przepełnionego sławą świata Harrego i nie miała pojęcia jak sobie z tym
poradzić. Czułam się okropnie z tego powodu, bo wszystko co chciałem zrobić to
tylko jej pomóc.
Kiesy
zjedliśmy obiad, wszyscy rozmawiali i śmiali się, a ja spojrzałam w stronę
Kelsey. Przygryzała swoją dolną wargę i patrzyła w dół na swoje nietknięte
jedzenie. Nawet nie wzięła swojego widelce by spróbować kawałka, zamiast tego
jej oczy wpatrywały się w kurczaka.
Nagle,
położyła swoją serwetkę na stole i wstała, a wszyscy na nią spojrzeli.
-
Wybaczcie - wymamrotała, przesuwając krzesło i kierując się w stronę tyłu
restauracji, gdzie były łazienki.
Harry podążał
za nią wzrokiem i zobaczyłam troskę w jego zielonych oczach. Miał właśnie zamiar
wstawać, kiedy go zatrzymałam. - Pozwól mi
- powiedziałam mu, zanim wstałam i udałam się w stronę damskiej toalety.
Cicho weszłam
do środka, a moje oczy natychmiast powędrowały do blondynki pochylającej się
nad zlewem. Jej ręce były oparte po oby stronach zlewu, a szloch opuścił jej
usta, więc szybko się do niej zbliżyłam.
- Kelsey -
cicho powiedziałam, stając obok niej - Wszystko w porządku ?
- Nie wiem co
robię - jej głos był słaby, kiedy mówiła
i podniosła swoją głowę, a ja mogłam zobaczyć jej przekrwawione oczy.
Łzy płynęły po jej policzku, jej maskara trochę się rozmazała, a czubek jej
nosa był trochę czerwony. - Nie psuję tutaj, to jasne jak słońce. Ale tutaj
jestem i jem kolację z ludźmi których nie znam i czuję się taka samotna.
Moje serce się
złamało na jej słowa. Jeśli ona czuła się samotna, kiedy wszyscy byliśmy na
kolacji, to co dopiero kiedy była sama w mieszkaniu z Harrym, lub kiedy on
wychodził. - Kelsey , nie jesteś sama ..
- Jestem
Eleanor - nalegała, trzęsąc głową. -
Czuję się dziwnie, kiedy jestem wokół ciebie lub Danielle lub chłopaków. Nawet
wokół Harrego. Po prostu tu nie pasuję. Byłam dziewczyną , która została
wepchana do waszego życia- głównie Harrego. Był zmuszony poślubić mnie i nie
mogliśmy odmówić. Czuję się jak ciężar i nie mogę nic z tym zrobić. To jest do
bani.
Na koniec jej
przemowy, świeże łzy spłynęły po jej policzkach, kiedy potrząsnęła głową
wycierając je i podciągnęła nosem. - Oh, Kelsey - westchnęłam, przyciągając ją
do uścisku. - Nikt nie myśli o tobie jako ciężarze - a zwłaszcza Harry
- Nie wiesz
tego - potrząsnęła głową, podciągając nosem i uwalniając się z moich ramion.
- Masz rację,
nie wiem - powiedziałam jej szczerze, trzymając ręce na jej ramionach - Ale
znam Harrego i wiem, że nie myśli o nikim jak o ciężarze. Jest jedną z
najmilszych osób jaką kiedykolwiek poznasz. Jeśli ktoś obrazi go w najgorszy
możliwy sposób,on myśli o tym, żeby powiedzieć coś miłego o nich - nie ważne
jak niegrzeczna była ta osoba dla niego. On jedynie denerwuje się, kiedy ktoś
urazi go osobiście. Ale uwierz mi, nie zirytowałaś, ani nie obciążyłaś go
niczym.
Kelsey
wypuściła powietrze i wytarła łzy - Jestem nie na miejscu - powiedziała
pokonując zaciśnięty głos, a jej ramiona opadły.
- Nie jesteś
nie na miejscu - zapewniłam ją i mocniej uścisnęłam, kiedy spojrzałam
bezpośrednio w jej niebieskie oczy. - Widziałaś nas? Jesteśmy grupą nastolatków
i dwudziesto latkami, którzy śmieją się z wszystkiego co zobaczą i lubią zjeść
i może coś wypić raz na jakiś czas. - Kelsey cicho zachichotała na mój opis. -
Nie martw się. Z nami będzie ci idealnie.
Kelsey's POV
Po przemowie
Eleanor, pomogła mi dojść do ładu i przekonała by wrócić do reszty. Ale
powiedziałam jej, że za niedługo do niej dołączę, bo muszę poprawić makijaż.
Opuściła łazienkę, a ja zostałam sama. Kiedy zobaczyłam swoje odbicie w
lustrze, westchnęłam rozczarowana widząc moje przekrwawione oczy. Kiedy nakładałam
błyszczyk, drzwi się otworzyły, a moje oczy rozszerzyły się kiedy zobaczyłam
kto to był.
- To damska
łazienka- mam nadzieję że to wiesz - powiedziałam mu ściszonym tonem.
- Wiem -
Harry odpowiedział, zamykając za sobą drzwi. - Chciałem się tylko upewnić czy
wszystko w porządku.
Lekko sie do
niego uśmiechnęłam i przytaknęłam - Tak, jest dobrze.
Zmarszczył
brwi i mogę powiedzieć że był zmartwiony - Jesteś pewna? - zapytał - Chcesz
wrócić do domu?
Potrząsnęłam
głową - Powiedziałam ci, że jest w porządku - upierałam się - Naprawdę Harry..
Przerwał mi,
robiąc krok do przodu i dotykając mojej twarzy, swoimi dużymi, ciepłymi i
miękkimi dłońmi i czułam jak iskry przeszły przez moje ciało
przez jego dotyk. Zielone oczy Harrego bacznie się mi przyglądały i zauważyłam
złote plamki kiedy patrzył na mnie zaniepokojony.
- Płakałaś ?
- zapytał, a jego głos był niski i zachrypnięty.
Byłam
zszokowana jego ruchami i naszą bliskością, nerwy kłębiły się w moim żołądku ,
kiedy próbowałam jasno myśleć. Zauważyłam, że zgubiłam się w jego oczach i
zmrużyłam oczy kiedy spojrzałam w dół. - Ja.. Tak, ale teraz już jest dobrze.
Ręce Harrego
powędrowały z mojej głowy, na bok mojej szyi, kiedy jego kciuk schował się pod
moim podbródkiem i sprawił że spojrzałam na niego przez co nawiązaliśmy kontakt
wzrokowy.
- Nie jesteś ciężarem.
Jego nagłe
oświadczenie sprawiło że moje oczy się rozszerzyły a usta lekko uchyliły. Skąd
on ...
- Słyszałem
jak rozmawiałaś z Eleanor - powiedział z małym uśmiechem, kiedy moje policzki
się zarumieniły. Cholera, słyszał wszystko? Musi myśleć że dramatyzuje lub coś.
Cholera. - Ale naprawdę - kontynuował i opuścił ręce na boki, kiedy
posłał mi przyjacielski uśmiech, który pokazał jego dołeczki, co sprawiło że
mały uśmiech pojawił się również na moich ustach. - Myślę, że zostaliśmy
wrzuceni do tego trochę za szybko, ale myślę że jeśli spróbujemy i trochę się
poznamy to damy sobie radę i nie będzie to takie złe.
Przygryzłam
dolną wargę, myśląc nad jego słowami, kiedy kontynuował - Wiem, że nie jesteś
jakoś specjalnie szczęśliwa robiąc to, uwięziona z kimś takim jak ja i ..
- Kimś takim
jak ty ? - przerwałam mu, a on powoli przytaknął. - Spójrz Harry, to nie ma
wiele wspólnego z tobą. Jestem tylko trochę tym przytłoczona. Byłabym gdybym
miała poślubić innego mężczyznę. To jest dużo do przyzwyczajenia się, wiesz?
Ale obiecuję ci, że to nie jest twoja wina lub coś.
Harry zassał
swoją dolną wargę, jego górne zęby kopiące pod dolną wargą, kiedy posłałam mu
uspokajający uśmiech. - Muszę się tylko do tego wszystkiego przyzwyczaić - do
ciebie, twojego stylu życia i twoich przyjaciół. To może zając chwilę, ale w
końcu się do tego przystosuję.
Nagle dłonie
Harrego otoczyły moje małe i lekko je ścisnął, patrząc w moje niebieskie oczy i
szczery uśmiech pojawił się na jego ustach. - Nie śpiesz się. Masz tyle czasu
ile tylko zechcesz ...
_____________________________________________
*mentions - wzmianki na twitterze.
Hejo!! Przetłumaczyłam i to dość szybko. Mam nadzieję, że wam się podoba. Rozdział jest niesprawdzony, więc wybaczcie, ale dzisiaj nie mam już siły tego robic, więc jak będzie coś niezrozumiałego to przepraszam. postaram się to poprawić później. Piszcie co myślicie.
czy tylko ja uważam że Harry jest mega słodki ?
Następny rozdział nie wiem , kiedy ale zapewnie niedługo. Napiszcie w komentarzach co sądzicie :)
Zna się ktoś na szablonach i wyglądzie takich stronek? Bo chciałabym żeby ktoś mi w tym pomógł, bo ja najlepsza nie jestem.
Jak jakies pytania to --------->mój ask
Do następnego !!! / @cess_xo
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Awww, ale słodki *,*.
OdpowiedzUsuńMega, Mega zajebisty i słodki rozdział. Jest super:D Możesz poszukać jakiegoś szablonu na internecie, jak byś potrzebowała z tym pomocy to pisz @PysiaStyles
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego rozdziału ;DD
Po prostu ksjiahskhd
OdpowiedzUsuńNie mam słów, które opisałyby ten rozdział ^ ^