sobota, 12 października 2013

7. Pep Talk in the Bathroom

Kelsey's POV

Nie wiem dlaczego tak szybko oceniłam Harrego. Mam na myśli, że widziałam go w mediach i natychmiast uznałam za ego-maniaka, który nie dba o nikogo prócz siebie. To był błąd. Kiedy byliśmy na kolacji, przeprosił mnie za niegrzeczne zachowanie paparazzi. Pomimo, że to nie była jego wina i nie mógł tego kontrolować, przeprosił - co było słodkie z jego strony.

Harry dziś znowu był w studio, więc byłam zdana na siebie. Kiedy siedziałam sama w apartamencie i nie miałam niczego lepszego do robienia, ubrałam się i przyszykowałam. Ubrałam jeansy, luźny sweter - mam obsesję na ich punkcie -  i okulary przeciwsłoneczne, zanim wyszłam. Wiedziałam, że był tutaj Starsbucks koło skrzyżowania, więc się tam udałam.

Polubiłam Londyn - i to bardzo. Zawsze byłam przyzwyczajona do ciepłej pogody, więc zimna atmosfera była wygodna i polubiłam ją. Plus, gdziekolwiek usłyszałam Brytyjski akcent, byłam w siódmym niebie i to sprawiało, że chciałabym być Brytyjką. Ludzi tutaj byli bardzo mili, zawsze uśmiechnięci i uprzejmi. To coś, czego brakowało w moim rodzinnym mieście, pomijając niektórych dobrych ludzi.

Kiedy weszłam do środka, świeży zapach kawy wdarł się do mojego nosa, na co się uśmiechnęłam. Stałam w kolejce i kiedy była moja kolej, zamówiłam mocha z ekstra pianą, zanim wyszłam z Starsburcks'a. Kiedy wzięłam łyka napoju, przez zieloną słomkę, zapatrzyłam się na ludzi którzy gdzieś szli i auta które jechały. Z tego powodu, przez przypadek na kogoś wpadłam.

- O Boże, przepraszam. - natychmiast przeprosiłam, wiedząc że to była moja wina.

- Nic nie szkodzi - zobaczyłam dziewczynę w moim wieku, lub o rok młodszą, która się do mnie uśmiechała. Chwilę później jej piwne oczy rozszerzyły się i powiedziała - No nie, ty jesteś Kelsey, prawda? Żona Harrego Styles'a ?

Moje oczy rozszerzyły się pod moimi okularami, na fakt że dziewczyna wiedziała kim jestem - Ja .. umm ... - jąkałam

Szeroko się uśmiechnęła - To jesteś ty - powiedziała ze swoim Brytyjskim akcentem - Jestem wielką fanką One Direction, nawet nie masz pojęcia jak bardzo. Mogę zrobic sobie z tobą zdjęcie?

Moje usta rozchyliły sie kiedy z ciekawością się na nią patrzyłam - Czemu chciałabyś mieć zdjęcie ze mną ? - zapytałam trochę niepewna

- Ponieważ jesteś żoną Harrego Stylesa. - wyszczerzyła się jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. Ja wciąż nie byłam do tego przyzwyczajona. - Proszę? Tylko jedno..

Przygryzłam moją dolną wargę, ale przytaknęłam - Jasne - posłałam jej mały uśmiech.

Zapiszczała z zachwytu, zanim stanęła obok i wyciągnęła swojego iPhona. Uśmiechnęłam się kiedy zrobiła nam zdjęcie i powiedziała  - Bardzo ci dziękuję.

- Nie ma problemu - uśmiechnęłam się, wciąż zdziwiona tym co się stało.

- Więc, ja może już pójdę - uśmiechnęła się i zanim odeszła odwróciła się do mnie i szczerze powiedziała - Bardzo mi przykro z powodu twojej mamy.

Nie mogłam nic zrobić, tylko lekko się uśmiechnąć kiedy odchodziła. Była fanką chłopców i wiedziała kim jestem. Nie wspominając, że nie była niegrzeczna, tak jak przypuszczałam. W rzeczywistość, była słodka i na prawdę było jej przykro z powodu śmieci mojej mamy.

Tak, zaczynam lubić Anglię.


Harry's POV

@StephB: @Harry_Styles ZOBACZ KOGO WŁAŚNIE SPOTKAŁAM! TO TWOJA ŻONA!! Ona jest śliczna aww   pic.twitter.com/JSKS9392

Losowo przewijałem moje menstions* ,kiedy zobaczyłem tweeta pewnej dziewczyny. Moja ciekawość wzięła górę i kliknąłem na  niego. I wtedy zobaczyłem zdjęcie uśmiechającej się Kelsey obok jakiejś dziewczyny - prawdopodobnie fanki. Z jakiegoś powodu uśmiechnąłem się. Zdaje mi się że chłopaki zauważyli że głupio uśmiecham się do telefonu bo Zayn przemówił.

- Haz, jeśli skończyłeś śmiać się do swojego telefony jak idiota, to chodź bo musimy nagrać twoją część. - jego głęboki głos powiedział

Podniosłem wzrok i zablokowałem mój telefon, a następnie wsadziłem go do kieszeni. Louis zauważył moją nerwową akcję, ponieważ pytająco zmarszczył brwi, ale zignorowałem go. 

Wszedłem do pomieszczenia w którym nagrywaliśmy i założyłem słuchawki. Nate - facet odpowiedzialny za nagrywanie, podniósł kciuki do góry i puścił naszą najnowszą piosenkę 'Best Song Ever' , która zaczęła grać, a ja śpiewałem do mikrofonu.

Kiedy w końcu skończyłem, wyszedłem z pomieszczenia i opadłem na brązową, skórzaną sofę obok Nialla. Kiedy tylko to zauważył, odwrócił się w moją stronę. - Nie powiedziałeś nam jak poszła twoja kolacja z Kelsey - powiedział

Nagle, wszystkie oczy były skierowane na mnie, pomijając Nate, który klikał jakieś guziki i rozmawiał przez telefon. - Było dobrze - powiedziałem, wzruszając ramionami.

- Dowiedziałeś się czegoś o niej ? - zapytał Liam.

- Lubi rysować - odpowiedziałem z zawahaniem. - Powiedziała, że chodziła do parku w swoim rodzinnym mieście i rysowała zwierzęta. Myśli że to było relaksujące i uspokajające, więc zawsze tam chodziła.

Kiedy skończyłem mówić, wszyscy patrzyli na mnie z podniesionymi brwiami, zszokowani i pod wrażeniem. - Brzmi jakbyś na prawdę ją poznał - wyszczerzył się Louis, a ja przewróciłem oczami.

- To była tylko jedna kolacja - odpowiedziałem, myśląc że to nie była wielka sprawa.
Zayn podniósł brwi - Więc co ? - zapytał - Wyszliście na jedną kolację i myślisz że już jest dobrze do końca twojego życia ?

- Oczywiście, że nie - odpowiedziałem, a mój ton był obronny, choć sam nie byłem pewny czemu - To będzie trochę więcej niż tylko jedna kolacje na którą z nią byłem. Ona jest ostrożna i stawia koło siebie mury -  naprawdę trudno jest wywołać u niej uśmiech.

- Winisz ją? - zapytał Niall - Ożeniła się z tobą - zażartował

Posłałem mu piorunujące spojrzenie, a reszta zachichotała - Niall ma na myśli - Liam szybko dodał - Kelsey straciła mamę i poślubiła osobę, której praktycznie nie zna. Trochę trudno się do tego przyzwyczaić.

- Plus, nie jesteś zwykłym kolesiem - dodał Louis - Jesteś Harry Styles, członek One Direction. Jesteś bardzo sławny i ona musi się przyzwyczaić do faktu, że fani i paparazzi będą ją śledzić.

Nagle głośno jęknąłem, uświadamiając coś sobie - Cholera, nienawiść - powiedziałem, a chłopaki na mnie spojrzeli - Dostanie wiele nienawiści. Mam na myśli, że Dani, El i Perrie też były wyzywane, ponieważ są waszymi dziewczynami. Wyobraźcie sobie, przez co Kelsey będzie musiała przejść, dlatego że jest moją żoną. Zwłaszcza, że nigdy nie spotykałem się z nią w publicznym miejscu. To będzie dla niej cios.

- Musisz pomóc jej przez to przejść, stary - powiedział Zayn - teraz ona jest twoją odpowiedzialnością.

Westchnąłem, kiedy Louis usiadł koło mnie. - Oh, no dalej. Kelsey nie wygląda tak źle.

- Masz rację - zgodziłem się z nim, a reszta podniosła pytająco brwi, pytając w czym problem - Po prostu trudno ją poznać. Na początku myślałem, że mnie nie lubiła,  a teraz jest cicha i nie mówi ani słowa.

- To zajmie jej trochę czasu Harry, zanim otworzy się przed tobą - Niall poklepał mnie po plecach -  Daj jej trochę czasu

Nagle twarz Louisa się ożywiła. - Co wy na to, żebyśmy dzisiaj wyszli wspólnie na kolację? - zapytał -Nic specjalnego, tylko 'Nando's'. El i Dani pójdą z nami.

- O i Perrie - Zayn szeroko się uśmiechnął - Wróciła do miasta.

Louis się wyszczerzył i przytaknął - Więc ustalone! Spotykamy się w Nando's o ósmej. Idźcie powiedzieć swoim dziewczynom, o i Harry swojej żonie.

Ta rozmowa skończyła się ze mną zepchniętym z sofy.


~~~~~~~~~~~~~~

Kelsey's POV

Myśl o dzisiejszej kolacji z chłopakami sprawia że trochę się denerwuję. Ale fakt że El i Dani też przychodzą, trochę mnie uspokaja. Plus, słyszałam, że dziewczyna Zayn'a przychodzi, więc to będzie pierwszy raz kiedy ją spotkam. Słyszałam, że idziemy do jakiejś restauracji, która się nazywa Nando's i skoro nigdy tam nie byłam, nie wiedziałam w co się ubrać.

W każdym bądź razie dopóki Harry nie powiedział mi, żebym się ubrała zwyczajnie. Więc założyłam obcisłe jeansy, buty i różową bluzkę. Moje włosy były za krótkie, żeby coś z nimi zrobić, więc zostawiłam je rozpuszczone. Harry wszedł do pokoju ubrany w jeansy, brązowe buty i koszulą, która miała rozpięte kilka guzików u góry, więc mogłam zobaczyć trochę jego tatuaży.

- Idziemy? - zapytał a ja przytaknęłam.

Wsiedliśmy do jego Range Rovera, a on od razu ruszył. W mniej niż dziesięć minut, znaleźliśmy restaurację i weszliśmy do niej, od razu zauważając grupkę osób rozmawiających i głośno się śmiejących.

Harry mnie do niech zaprowadził, kiedy Louis na nas spojrzał - Spójrzcie, kto postanowił do nas dołączyć - ogłosił

Wszyscy na nas spojrzeli, kiedy Harry sie przywitał a Eleanor i Danielle uśmiechnęły się o mnie, a ja odwzajemniłam ten gest. Koło Zayna dostrzegłam dziewczynę z blond włosami i dużymi niebieskimi oczami uśmiechającą się. Była wspaniała, poczułam się trochę źle z powodu jej piękna. Ale przywitała sie ze mną uśmiechem, kiedy tylko mnie zobaczyła, a powiększył się kiedy usiadłam między Harrym i Danielle.

- Kelsey, to Perrie, dziewczyna Zayna - przedstawił nas Harry - Perrie, to jest Kelsey.

Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie. - Miło mi cię poznać - powiedziała

Odwzajemniłam jej uśmiech - Mi ciebie również.


Eleanor's POV

Przez całą kolację, wiedziałam że Kelsey czuła się dziwnie i nie na miejscu. Nie ważne jak ja Danielle i Perrie próbowałyśmy, żeby poczuła się swobodnie,  to i tak nie mówiła za wiele. Po prostu się uśmiechała i przytakiwała. Wszyscy wiedzieliśmy jak trudne to dla niej jest, być wrzuconą do świata ludzi, których się nie zna. Została wbita do przepełnionego sławą świata Harrego i nie miała pojęcia jak sobie z tym poradzić. Czułam się okropnie z tego powodu, bo wszystko co chciałem zrobić to tylko jej pomóc.

Kiesy zjedliśmy obiad, wszyscy rozmawiali i śmiali się, a ja spojrzałam w stronę Kelsey. Przygryzała swoją dolną wargę i patrzyła w dół na swoje nietknięte jedzenie. Nawet nie wzięła swojego widelce by spróbować kawałka, zamiast tego jej oczy wpatrywały się w kurczaka.
Nagle, położyła swoją serwetkę na stole i wstała, a wszyscy na nią spojrzeli.

 - Wybaczcie - wymamrotała, przesuwając krzesło i kierując się w stronę tyłu restauracji, gdzie były łazienki.

Harry podążał za nią wzrokiem i zobaczyłam troskę w jego zielonych oczach. Miał właśnie zamiar wstawać, kiedy go zatrzymałam. - Pozwól mi  - powiedziałam mu, zanim wstałam i udałam się w stronę damskiej toalety.

Cicho weszłam do środka, a moje oczy natychmiast powędrowały do blondynki pochylającej się nad zlewem. Jej ręce były oparte po oby stronach zlewu, a szloch opuścił jej usta, więc szybko się do niej zbliżyłam.

- Kelsey - cicho powiedziałam, stając obok niej - Wszystko w porządku ?

- Nie wiem co robię - jej głos był słaby, kiedy mówiła  i podniosła swoją głowę, a ja mogłam zobaczyć jej przekrwawione oczy. Łzy płynęły po jej policzku, jej maskara trochę się rozmazała, a czubek jej nosa był trochę czerwony. - Nie psuję tutaj, to jasne jak słońce. Ale tutaj jestem i jem kolację z ludźmi których nie znam i czuję się taka samotna.

Moje serce się złamało na jej słowa. Jeśli ona czuła się samotna, kiedy wszyscy byliśmy na kolacji, to co dopiero kiedy była sama w mieszkaniu z Harrym, lub kiedy on wychodził. - Kelsey , nie jesteś sama ..

- Jestem Eleanor -  nalegała, trzęsąc głową. - Czuję się dziwnie, kiedy jestem wokół ciebie lub Danielle lub chłopaków. Nawet wokół Harrego. Po prostu tu nie pasuję. Byłam dziewczyną , która została wepchana do waszego życia- głównie Harrego. Był zmuszony poślubić mnie i nie mogliśmy odmówić. Czuję się jak ciężar i nie mogę nic z tym zrobić. To jest do bani.

Na koniec jej przemowy, świeże łzy spłynęły po jej policzkach, kiedy potrząsnęła głową wycierając je i podciągnęła nosem. - Oh, Kelsey - westchnęłam, przyciągając ją do uścisku. - Nikt nie myśli o tobie jako ciężarze - a zwłaszcza Harry

- Nie wiesz tego - potrząsnęła głową, podciągając nosem i uwalniając się z moich ramion.

- Masz rację, nie wiem - powiedziałam jej szczerze, trzymając ręce na jej ramionach - Ale znam Harrego i wiem, że nie myśli o nikim jak o ciężarze. Jest jedną z najmilszych osób jaką kiedykolwiek poznasz. Jeśli ktoś obrazi go w najgorszy możliwy sposób,on myśli o tym, żeby powiedzieć coś miłego o nich - nie ważne jak niegrzeczna była ta osoba dla niego. On jedynie denerwuje się, kiedy ktoś urazi go osobiście. Ale uwierz mi, nie zirytowałaś, ani nie obciążyłaś go niczym.

Kelsey wypuściła powietrze i wytarła łzy - Jestem nie na miejscu - powiedziała pokonując zaciśnięty głos, a jej ramiona opadły.

- Nie jesteś nie na miejscu - zapewniłam ją i mocniej uścisnęłam, kiedy spojrzałam bezpośrednio w jej niebieskie oczy. - Widziałaś nas? Jesteśmy grupą nastolatków i dwudziesto latkami, którzy śmieją się z wszystkiego co zobaczą i lubią zjeść i może coś wypić raz na jakiś czas. - Kelsey cicho zachichotała na mój opis. - Nie martw się. Z nami będzie ci idealnie.


Kelsey's POV

Po przemowie Eleanor, pomogła mi dojść do ładu i przekonała by wrócić do reszty. Ale powiedziałam jej, że za niedługo do niej dołączę, bo muszę poprawić makijaż. Opuściła łazienkę, a ja zostałam sama. Kiedy zobaczyłam swoje odbicie w lustrze, westchnęłam rozczarowana widząc moje przekrwawione oczy. Kiedy nakładałam błyszczyk, drzwi się otworzyły, a moje oczy rozszerzyły się kiedy zobaczyłam kto to był.

- To damska łazienka- mam nadzieję że to wiesz - powiedziałam mu ściszonym tonem.

- Wiem - Harry odpowiedział, zamykając za sobą drzwi. - Chciałem się tylko upewnić czy wszystko w porządku.

Lekko sie do niego uśmiechnęłam i przytaknęłam - Tak, jest dobrze.

Zmarszczył brwi i mogę powiedzieć że był zmartwiony - Jesteś pewna? - zapytał - Chcesz wrócić do domu?

Potrząsnęłam głową - Powiedziałam ci, że jest w porządku - upierałam się - Naprawdę Harry..
Przerwał mi, robiąc krok do przodu i dotykając mojej twarzy, swoimi dużymi, ciepłymi i miękkimi  dłońmi i  czułam jak iskry przeszły przez moje ciało przez jego dotyk. Zielone oczy Harrego bacznie się mi przyglądały i zauważyłam złote plamki kiedy patrzył na mnie zaniepokojony.

- Płakałaś ? - zapytał, a jego głos był niski i zachrypnięty.

Byłam zszokowana jego ruchami i naszą bliskością, nerwy kłębiły się w moim żołądku , kiedy próbowałam jasno myśleć. Zauważyłam, że zgubiłam się w jego oczach i zmrużyłam oczy kiedy spojrzałam w dół. - Ja.. Tak, ale teraz już jest dobrze.

Ręce Harrego powędrowały z mojej głowy, na bok mojej szyi, kiedy jego kciuk schował się pod moim podbródkiem i sprawił że spojrzałam na niego przez co nawiązaliśmy kontakt wzrokowy.

- Nie jesteś ciężarem.

Jego nagłe oświadczenie sprawiło że moje oczy się rozszerzyły a usta lekko uchyliły. Skąd on ...

- Słyszałem jak rozmawiałaś z Eleanor - powiedział z małym uśmiechem, kiedy moje policzki się zarumieniły. Cholera, słyszał wszystko? Musi myśleć że dramatyzuje lub coś. Cholera.  - Ale naprawdę -  kontynuował i opuścił ręce na boki, kiedy posłał mi przyjacielski uśmiech, który pokazał jego dołeczki, co sprawiło że mały uśmiech pojawił się również na moich ustach. - Myślę, że zostaliśmy wrzuceni do tego trochę za szybko, ale myślę że jeśli spróbujemy i trochę się poznamy to damy sobie radę i nie będzie to takie złe.

Przygryzłam dolną wargę, myśląc nad jego słowami, kiedy kontynuował - Wiem, że nie jesteś jakoś specjalnie szczęśliwa robiąc to, uwięziona z kimś takim jak ja i ..

- Kimś takim jak ty ? - przerwałam mu, a on powoli przytaknął. - Spójrz Harry, to nie ma wiele wspólnego z tobą. Jestem tylko trochę tym przytłoczona. Byłabym gdybym miała poślubić innego mężczyznę. To jest dużo do przyzwyczajenia się, wiesz? Ale obiecuję ci, że to nie jest twoja wina lub coś.

Harry zassał swoją dolną wargę, jego górne zęby kopiące pod dolną wargą, kiedy posłałam mu uspokajający uśmiech. - Muszę się tylko do tego wszystkiego przyzwyczaić - do ciebie, twojego stylu życia i twoich przyjaciół. To może zając chwilę, ale w końcu się do tego przystosuję.


Nagle dłonie Harrego otoczyły moje małe i lekko je ścisnął, patrząc w moje niebieskie oczy i szczery uśmiech pojawił się na jego ustach. - Nie śpiesz się. Masz tyle czasu ile tylko zechcesz ... 








_____________________________________________
*mentions - wzmianki na twitterze. 


Hejo!! Przetłumaczyłam i to dość szybko. Mam nadzieję, że wam się podoba. Rozdział jest niesprawdzony, więc wybaczcie, ale dzisiaj nie mam już siły tego robic, więc jak będzie coś niezrozumiałego to przepraszam. postaram się to poprawić później. Piszcie co myślicie. 

czy tylko ja uważam że Harry jest mega słodki ?

Następny rozdział nie wiem , kiedy ale zapewnie niedługo. Napiszcie w komentarzach co sądzicie :) 

Zna się ktoś na szablonach i wyglądzie takich stronek? Bo chciałabym żeby ktoś mi w tym pomógł, bo ja najlepsza nie jestem. 

Jak jakies pytania to --------->mój ask

Do następnego !!!  / @cess_xo


CZYTASZ = KOMENTUJESZ

3 komentarze:

  1. Awww, ale słodki *,*.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mega, Mega zajebisty i słodki rozdział. Jest super:D Możesz poszukać jakiegoś szablonu na internecie, jak byś potrzebowała z tym pomocy to pisz @PysiaStyles
    Nie mogę doczekać się następnego rozdziału ;DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu ksjiahskhd
    Nie mam słów, które opisałyby ten rozdział ^ ^

    OdpowiedzUsuń