środa, 2 października 2013

4. Be patient

Kelsey's POV

Świeże, zimne powietrze otoczyło mnie, kiedy tylko wyszłam z Heathrow Airport w Londynie, zmuszając do owinięcia rąk wokół mojego ciała, pomimo faktu że miałam na sobie tylko żakiet. Nie byłam przyzwyczajona do tak zimnej pogody, która panowała w Londynie, ponieważ na Florydzie zawsze było gorąco. Lot był długi, a ja przez jego większą część spałam.  Myślę, że zmęczenie spowodowane różnicą czasu da za niedługo o sobie znać.

Harry i ja szybko przeszliśmy przez lotnisko, trzymając głowy w dół, żeby nikt go nie rozpoznał.

Na zewnątrz czekał na nas samochód i kiedy spakowaliśmy wszystkie torby do bagażnika, wsiedliśmy do środka, a kierowca zawiózł nas gdziekolwiek mięliśmy jechać.

Moje czoło spoczęło na zimnej szybie podczas jazdy, z Harrym siedzącym koło mnie. W samochodzie panowała absolutna cisza, a jedyne co można było usłyszeć był samochód z zewnątrz. Było około ósmej wieczorem, z tego co Harry mi wcześniej powiedział, więc było trochę ciemno.

Kilka minut później samochód się zatrzymał i mogłam zobaczyć że zatrzymaliśmy się naprzeciwko czegoś co wyglądało jak gigantyczny apartamentowiec. - Chodź - powiedział Harry, kiedy odpinał pas.

Podążyłam za jego śladem, robiąc to samo i wyszłam z samochodu. Kierowca podał nam nasze bagaże z innym mężczyzną, który do nas podszedł. - Wejdźmy do środka - powiedział Harry.

Przytaknęłam i podążałam za nim. Zatrzymaliśmy się przed windą i chłopak wcisnął przycisk, a drzwi się otworzyły. Winda ruszyła, a kilka minut później stalowe drzwi się rozsunęły. 

Wysiedliśmy i szliśmy wzdłuż korytarza, a następnie zatrzymaliśmy się na przeciwko wejścia do mieszkania.

Chwilę grzebał w kieszeni i w końcu wyciągnął kluczyki wkładając je do zamka i otwierając drzwi. Kiedy tylko weszliśmy, usłyszeliśmy głośny krzyk: " WITAJCIE W DOMU"

Lekko podskoczyłam, zaskoczona nagłym dźwiękiem zabijającym ciszę wokół nas. Moje oczy powędrowały naokoło i zobaczyłam czterech chłopaków szeroko się uśmiechających i dwie dziewczyny stojące za nimi. Zorientowałam się że są oni członkami One Direction, ale nie wiedziałam kim były te dziewczyny.

- Hazz, wróciłeś!-  niebieskooki chłopak z brązowymi włosami, chyba Louis, krzyknął i przytulił Harrego.

Cicho zachichotałam, kiedy Harry stał zaskoczony, ale odwzajemnił uścisk przyjaciela - Ciebie też dobrze widzieć - powiedział.

Kiedy już wszyscy przywitali się z Harrym, cała uwaga skierowała się na mnie, a ja wierciłam się w miejscu. - Erm.. Poznajcie Kelsey - przedstawił mnie - Moja, umm ...

- Żona - jedna z dziewczyn dokończyła z uśmiechem. Miała długie, jasno-brązowe włosy, piwne oczy i twarz w kształcie serca. - Bardzo miło mi cię poznać, Kelsey. Jestem Eleanor, dziewczyna Louisa.

- A ja jestem Danielle, dziewczyna Liama - druga dziewczyna się uśmiechnęła. Miała ciemno czekoladowe oczy i kręcone, ciemne włosy, które do niej pasowały. Obie wyglądały niesamowicie, przez co poczułam się gorsza.

-Miło mi was poznać - lekko się uśmiechnęłam.

- Chodź, Kelsey - przemówił Harry - Pokaże ci twój pokój.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Harry's POV

Zszedłem z powrotem na dół, gdzie byli moi przyjaciele i zobaczyłem ich wszystkich wylegujących się w salonie. - Cześć - powiedziałem, kiedy usiadłem obok Eleanor.

- Hey - przywitał się Niall - Gdzie Kelsey?

- Śpi - odpowiedziałem - To wszystko przez zmianę czasu, musi trochę odpocząć.

Liam przytaknął. - To dobrze - powiedział - Powinna odpocząć po tym wszystkim co przeszła.
Westchnąłem - Wiem ..

- Musisz być z nią bardzo ostrożny, Harry - przemówiła Danielle i na nią spojrzałem. - Nie tylko odeszła jej mama, ale także musiała się bardzo szybko przeprowadzić. A teraz jest w kraju, w którym nigdy nie była, z tobą jako mężem - osobą której nigdy nie spotkała. Pozna twój świat, czyli coś do czego się prędko nie przyzwyczai. Musisz pomóc jej przez to przejść.

- Dani ma rację - dodał Zayn - Jako jej mąż, musisz jej to wszystko ułatwić- szczególnie teraz. Musi przyzwyczaić się do twojego stylu życia i śmierci jej mamy. To nie będzie proste.


Eleanor potarła moje ramię, kiedy westchnąłem. - Jedyne co możesz zrobić, to być cierpliwym.







_________________________________________________


Czeeeść kochani. Rozdział krótki więc dodaje go dzisiaj. Taka mała rekompensata. Przepraszam za jakiekolwiek pomyłki i mam nadzieję że wam się spodoba. Jeśli przeczytaliście to dajcie znać co myślicie w komentarzu, bo to bardzo motywuje :) 
Nie wiem kiedy następny .. Na pewno za niedługo. To do następnego / @cess_xo  








CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

4 komentarze: