czwartek, 17 października 2013

8. Concert

Kelsey's POV

Była pierwsza po południu i zauważyłam że Harry wciąż spał. Musi za niedługo wstać, bo ma próbę dźwięku oraz M&G*, a on wciąż chrapie na łóżku. Ja już byłam ubrana i zgaduję, że powinnam go obudzić, żeby się nie spóźnił.

Idąc do pokoju, zobaczyłam go leżącego pod kołdrą i cicho pochrapującego. Cicho zachichotałam, kiedy podeszłam do niego i się pochyliłam, a następnie ściągnęłam kołdrę. - Harry, obudź się - powiedziałam, lekko nim potrząsając. Wymamrotał coś do siebie, ale nie otworzył oczu. - Na prawdę, bo za chwilę się spóźnisz..

Harry burknął jakieś niezrozumiałe słowa, a ja przewróciłam oczami, zdając sobie sprawę, że nie obudzę go w miły sposób. Rozejrzałam się wokół i lekko wyszczerzyłam. Znów się nad nim pochylając, nagle zawołałam - Pali się! Pali się!

Jak oczekiwałam, Harry natychmiast wyskoczył z łóżka, tak, że upadł na podłogę, zaraz koło mnie, z kocami zawiniętymi wokół niego, kiedy śmiałam się w niebo głosy i trzymałam za brzuch. Jego wyraz twarzy był dziki i czujny, kiedy rozglądał się dookoła i zobaczył mnie śmiejącą się.

- Kelsey, co do cholery?! - wrzasnął, kiedy próbował wstać.

Siedziałam w rogu łóżka śmiejąc się, jakby nie było jutra, kiedy Harry na mnie spojrzał. W końcu uwolnił się od koca i patrzył na moją śmiejącą się figurę, a ja zauważyłam że kąciki jego ust podnoszą się do góry. - Prze.. Przepraszam - powiedziałam pomiędzy śmianiem się - N-Nie mogłam wy-wymyślić innego sposobu na o-obudzenie cie.

Harry potrząsną głową, cicho chichotając, kiedy przejechał swoją dłonią po włosach. - W porządku - powiedział.

- Teraz idź się ubierz - powiedziałam, uspakajając się i wstałam - Masz próbę dźwięku.

- Tak, mamo - powiedział, szczerząc się zanim udał się do łazienki.

Nie mogłam się nie uśmiechnąć, kiedy wyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Harry i ja zaczęliśmy się dobrze dogadywać przez te kilka dni i nie zawsze byłam cicho przy nim, oraz nie byłam sobą. Nie mogę powiedzieć, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, ale robimy postęp i dążymy do bycia nimi. Harry chce sprawić, żeby to zadziałało i rozumie, że potrzebuję czasu oraz jest skłonny dać mi tyle czasu ile potrzebuję, za co jestem mu wdzięczna.

Kiedy Harry brał prysznic i się szykował, ja opadłam na kanapę i wzięłam książkę, którą ostatnio czytałam - "For One More Day"  Mitcha Alboma. Podciągnęłam kolana i zaczęłam czytać. Piętnaście minut później usłyszałam kroki Harrego, który schodził po schodach. 

Podniosłam wzrok i uśmiechnęłam się do niego, co odwzajemnił i zapytał - Idziesz dzisiaj na koncert?

Przeniosłam moją uwagę z książki do niego - Nie wiem. A powinnam? - zapytałam, specyficznie podnosząc brew.

Harry szeroko się uśmiechnął i oparł o ścianę po jego stronie. - Byłoby fajnie gdybyś przyszła.

Przygryzłam dolną wargę, rozważając propozycję. Potem, przytaknęłam spoglądając na niego - Pewnie, przyjdę.

Harry jeszcze szerzej się uśmiechnął - Mam dodatkowy bilet i wejście VIP w mojej nocnej szafce - oznajmił - Weź je i przyjdź.

Zmarszczyłam brwi i zachichotałam - Zawsze masz ze sobą dodatkowe bilety? - zapytałam, odkładając książkę i znów kierując swój wzrok ku niemu.

Uśmieszek powrócił na jego twarz, co sprawiło, że jego prawy dołeczek się ukazał. - Nie - powiedział - Miałem cię wcześniej zapytać czy przyjdziesz, więc je przyszykowałem.

Zachichotałam i przytaknęłam - Dobra, widzimy się w O2.

Uśmiechnął się i pokiwał głową zgadzając się, po czym chwycił swoje kluczyki do samochodu - Wyślę po ciebie samochód - powiedział - Pa

- Pa - odpowiedziałam, kiedy Harry wyszedł, a ja wróciłam do mojej książki.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Właśnie przyjechałam na arenę i miałam jednego ochroniarza, który miał zabrać mnie na moje miejsce. Byłam bardzo podekscytowana na myśl o koncercie. Zobaczyłam dziewczyny w różnym wieku wchodzące na arenę, które świrowały bo miały zobaczyć swój ulubiony zespół. 

Eleanor napisała mi, że jest już na miejscu, więc spotkam ją już tam. Nasze miejsca były na podłodze, naokoło środkowej areny, więc mieliśmy bardzo dobry widok.

Kiedy byłam na miejscu, wyłapałam wzrok Eleanor, która się uśmiechnęła i mi machała. Kiedy do niej podeszłam, mocno mnie uściskała. - Jesteś podekscytowana swoim pierwszym koncertem One Direction? - zapytała

Zachichotałam, kiedy usiadłyśmy na naszych miejscach. - Tak - odpowiedziałam - Ale nie sądzę, żebym była gotowa na krzyczące dziewczyny.

Eleanor się zaśmiała - Przyzwyczaisz się - zapewniła mnie.

Zaśmiałam się i przytaknęłam, kiedy czekałyśmy na początek koncertu. Zobaczyłam dziewczyny wokoło nas wszystkie wskazujące na mnie i Eleanor, szepczące coś, ale zrobiłam tak jak Eleanor i je zignorowałam. Chwilę później, koncert się rozpoczął, a my wstaliśmy, kiedy dziewczęta zaczęły krzyczeć. Inny zespół który nazywał się 'Five Seconds of Summer' zaczynał show i muszę przyznać, że spodobali mi się. Byli świetni, a ja z moją towarzyszką ciągle tańczyłyśmy.

Kiedy skończyli, zrobiło się małe zamieszanie. Światła zgasły, a mała ściana na scenie przesunęła się, ukazując pięć stojących osób. Dziewczyny szalały, kiedy stara piosenka chłopców 'Up All Night' zaczęła grać. Wszyscy tańczyli i krzyczeli oraz  śpiewali piosenkę z chłopcami, którzy występowali i muszę przyznać, że byli niesamowici.

Moje oczy powędrowały do Harrego, kiedy śpiewał, który ubrał zwykły biały podkoszulek z dekoltem w kształcie litery V i czarne obcisłe jeansy. Obserwowałam jak szeroko się uśmiechał i śpiewał całym sercem, robiąc dziwny, ale uroczy taniec. Biegał po rampie i zsuwał się z niej przez koncert. Kiedy byli w środku śpiewania 'One Thing', oczy Harrego powędrowały do miejsca, gdzie siedziałyśmy ja i Eleanor, a dziewczyny wokół zas zaczęły szaleć.

Jego oczy spotkały moje, na co się uśmiechnął, a ja nie mogłam nic poradzić i odwzajemniłam go. Następnie wrócił do śpiewania, kiedy dziewczyny rzucały różnego typu rzeczy na scenę. 
Telefony, tampony, czy to był stanik ?

Kiedy koncert w końcu się skończył, a czerwone i białe confetti zleciało na nas, chłopcy zniknęli, a Eleanor chwyciła moją dłoń. - Chodź, chłopcy czekają na nas za kulisami.- powiedziała

Przytaknęła, a następnie we dwie szłyśmy za ochroniarzem, przepychając się przez dziewczyny, które opuszczały arenę. Kiedy w końcu tam dotarliśmy, przechodziłyśmy w dół korytarza, gdzie ludzie gdzieś chodzili, a następnie weszłyśmy do garderoby chłopców. 

Siedzieli na kanapach i krzesłach, lekko dysząc, a kropelki potu biegły wzdłuż ich twarzy. Wow, kto by się spodziewał, że występ może kogoś tak zmęczyć?

Kiedy byliśmy w środku, Harry spojrzał na mnie z kanapy na której siedział i się uśmiechnął. - Jak ci się podobało? - zapytał

Uśmiechnęłam się i przytaknęłam. - Było niesamowicie - odpowiedziałam - Uwielbiam to!

- Nie był to najlepszy koncert w twoim życiu?  - Louis szeroko się uśmiechnął, a Eleanor podeszłą do niego.

Zachichotałam, kiedy usiadłam na krześle. - Nie, koncert Ushera na którym była rok temu był niesamowity. - odpowiedziałam z dokuczliwym tonem.

Louis zabawnie zmrużył na mnie oczy, kiedy reszta zachichotała. Kiedy chłopaki się trochę zrelaksowali, wyciągnęłam telefon i zobaczyłam, że mam sześć nieodebranych połączeń od Logana. Zmarszczyłam brwi i postanowiłam do niego oddzwonić, a on odebrał po drugim sygnale. - Halo? Kelsey? - natychmiast powiedział, przyśpieszonym tonem.

- Logan? - skrzywiłam się, kiedy wstałam i wyszłam z pokoju, zostawiając pozostałych patrzących się na mnie. - Co się stało? Wszystko w porządku?

Logan westchnął z ulgą - Tak, wszystko dobrze - odpowiedział - Próbowałem do ciebie dzwonić wcześniej, ale nie odebrałaś i trochę się martwiłem.

- Tak, przepraszam za to - przeprosiłam, stojąc na korytarzu i podpierając się plecami o ścianę. - Jestem na koncercie chłopaków.

- Chłopaków? - zapytał zmieszany

Przeniosłam swoją wagę z jednej nogi na drugą - Tak, wiesz chłopaków z One Direction.

- Oh - odpowiedział stanowczo, a ja skrzywiłam się na jego ton głosu. - W każdym bądź razie, dzwoniłem, żeby powiedzieć ci że znalazłem pudełko twojej mamy z jej rzeczami. Chcesz, żebym ci je przysłał?

Zabrakło mi powietrza, kiedy to powiedział i przygryzłam dolną wargę. Rzeczy mojej mamy? czy je chcę? Wspomnienia będą jak wbicie noża w  moje serce, przypominając wszystkie chwile, które spędziliśmy. Ale myślę, że to dobrze, żęby wspominać mamę jako osobę którą była i nie tylko podczas kilku ostatnich dni. Ściskając telefon, odpowiedziałam - Tak, przyślij je.

- Dobrze - odpowiedział -  Jak tam u ciebie?

 Nie mogłam się nie uśmiechnąć - Bardzo dobrze - powiedziałam mu -  Harry i ja poznajemy się nawzajem i stajemy dobrymi przyjaciółmi.

- Dobrze wiedzieć - sposób w jaki Logan odpowiedział mogę stwierdzić, że czuł się zakłopotany. Zaniepokoiło mnie dlaczego brzmiał tak jakby był ... przybity. Ale dlaczego?

- Logan, wszystko w porządku? - zapytałam, przygryzając dolną wargę.

- Tak, jest dobrze - powiedział - Słuchaj, muszę iść. Jutro wyślę paczkę.

- Dobrze, dziękuję Logan - uśmiechnęłam się.

- Nie ma problemu, Kels - powiedział zanim się rozłączył.

Westchnęłam, kiedy połączenie się zakończyło, władając telefon z powrotem do kieszeni. 
Zamiast wrócić do środka, wciąż opierałam się o ścianę, moją głowę spoczywającą na ceglanej ścianie, kiedy spojrzałam w sufit. Kolejne westchnienie opuściło moje usta, kiedy drzwi się otworzyły i pojawił się w nich Harry. - Cześć - posłał mi uśmiech - Wszystko w porządku?

Przytaknęłam, odwzajemniając uśmiech. I pomimo, że nie byłam pewna o co chodzi z Loganem, odpowiedziałam - Tak, świetnie.


___________________________________________



Przybywam z nowym rozdziałem. juhuuu. Ostrzegam, że nie jest spradzony, ale chciałam go jak najszybciej dodać. 

A więc wszem i wobec chciałabym bardzo podziękować @PysiaStyles za to, że tyle namęczyła się z szablonem. Jeszcze raz bardzo ci dziękuję i wiedz, że jesteś świetna. :D Wielkie brawa, dla ciebie, bo ja nigdy bym tego sama nie zrobiła <3 kc.

Jeśli przeczytałeś, to zostaw komentarz, bo to strasznie motywuje !

To chyba wszystko. Do następnego ! / @cess_xo

CZYTASZ = KOMENTUJESZ



3 komentarze:

  1. Nie mogę się doczekac następnego :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma za co, chętnie pomogłam :)
    Rozdział jest niesamowity, bardzo mi się podoba.
    Nie mogę doczekać się następnego:)
    Chciałabym,jak możesz oczywiście żebyś mnie o nim poinformowała.;*

    OdpowiedzUsuń