sobota, 22 marca 2014

26. Unrequited love


Kelsey's POV

@Kelsey_Ross: Prześladują mnie :( @Ashton5SOS  @Luke5SOS  @Michael5SOS  @Calum5SOS
Zdjęcie przedstawiało mnie, siedzącą na podłodze i opierającą się o kanapę, na której odpoczywali czterej chłopcy. Oni uśmiechali się triumfalnie, a ja miałam smutną minę. Ci chłopcy byli śmieszni. Muszę przyznać, że mieli talent do dokuczania innym. Wyglądałam jakbym była ich ofiarą dnia.
Byłam w ich pokoju hotelowym z Niall'em i Zayn'em. Harry wrócił do naszego pokoju, powiedział, że musi wykonać ważny telefon. Odpoczywaliśmy, bo chłopcom zostały cztery dni wolnego. Później będą występować w New Jersey.
- Gdzie do cholery poszedł Harry?- zapytał Luke, kiedy oglądaliśmy "Now You See Me"
- Sprawdzę- powiedziałam kierując się do drzwi.
Otworzyłam drzwi od mojego pokoju hotelowego kartą z chipem. Weszłam do środka. Harry siedział na brzegu łóżka i rozmawiał przez telefon przyglądając się jak wchodzę do pokoju.
Położyłam się na łóżku i oparłam głowę o dużą poduszkę. Oglądałam jak Harry rozmawia przez telefon.
- Tak, ten- mówił- oh, no dobrze. Im szybciej tym lepiej. Dobrze, dziękuję. Do usłyszenia.
- Kto to był?- zapytałam, kiedy wstał.
- To był agent nieruchomości. Powiadamiał mnie, że nasz nowy dom wkrótce będzie gotowy.
Moje oczy się rozszerzyły.
- Nasz nowy dom?- powtórzyłam, żeby się upewnić, czy dobrze usłyszałam- o czym ty mówisz?
- Widzisz- Harry zaczął, a na jego twarzy pojawił się uśmiech- kupiłem dla nas dom, ale trzeba go było trochę dopracować. Z tego co wiem, to za jakiś tydzień albo dwa będziemy mogli tam zamieszkać.
Moja szczęka opadła na jego wyjaśnienie. On ma nowy dom. Właściwie, to my mamy nowy dom.
- To... To fantastycznie
- Cieszę się, że tak myślisz. Plus, jest bardzo blisko centrum handlowego.
- Przemyślałeś to wszystko, nie?- zapytałam unosząc brew.
- Zasadniczo- odpowiedział, nie przestając się uśmiechać.
- Wow- zachichotałam
Zauważyłam kilka tatuaży na piersi Harry'ego, przez to, że miał rozpięte dwa pierwsze guziki. Poczułam jak kanapa się rusza, kiedy się do mnie przyczołgał. Chwilę później już nade mną wisiał. Czekałam na jego następny ruch.
Zaskoczył mnie, kiedy nachylił się i pocałował mnie. Harry położył swoje ręce po moich obu stronach, na łóżku. Ja trzymałam moje na jego twarzy. Zamknęłam oczy.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy. Przejechał swoim nosem po moim policzku. Uśmiechnęłam się.
- Po co to było?- szepnęłam
- Jestem szczęśliwy- jego usta błądziły po moich.
- To dobrze- powiedziałam- ja też jestem- dodałam i przyciągnęłam go do kolejnego pocałunku
*~*~*
Jak wiadomo, wszystkie dobre rzeczy kiedyś się kończą. Tak samo skończył się mój czas w Nowym Jorku i wróciłam do mieszkania w Londynie. Rozpakowałam wszystkie moje rzeczy. Moim głównym zajęciem teraz było jedzenie i spanie. Niedługo będę musiała zrobić zakupy.

@Kelsey_Ross: Niech ktoś przyniesie mi coś do jedzenia... Jestem głodna.

@Harry_Styles: @Kelsey_Ross W mieszkaniu jest pełno jedzenia...

@Kelsey_Ross: @Harry_Styles Zjadłam wszystko, upsss. Muszę iść zrobić
 zakupy.

@Harry_Styles: @Kelsey_Ross Kup banany.

@Kelsey_Ross: @Harry_Styles Jesteś w trasie; Myślę, że ty nie jadłbyś bananów.

@Harry_Styles: @Kelsey_Ross Nie jest za późno, żeby to zmienić.

@Kelsey_Ross: @Harry_Styles Na razie.

@Harry_Styles: @Kelsey_Ross Niegrzecznaaa...

Wybuchłam śmiechem i zdecydowałam, że jednak pójdę na zakupy. Wzięłam kluczyki do Range Rovera i moją torebkę, założyłam buty i wyszłam z apartamentu. Wsiadłam do samochodu i podjechałam do najbliższego supermarketu.
Weszłam do sklepu i zaczęłam wrzucać do koszyka wszystko co będzie mi potrzebne. Zapłaciłam za zakupy i przeszłam przez automatycznie otwierające się drzwi sklepowe.
Kiedy zaczęłam pakować zakupy do bagażnika tłum paparazzi pojawił się koło mnie. 
Cicho Jęknęłam
- Potrzebujesz trochę pomocy w pakowaniu, Kelsey?- zapytał, kiedy błysnął flesz od jego aparatu.
Nie odezwałam się. Kontynuowałam pakowanie toreb do bagażnika.
- Mogłabyś się do nas uśmiechnąć?
- Nie, bo jesteście chorzy- odpowiedziałam zamykając bagażnik Range Rover'a i skierowałam się do fotela kierowcy.
Wsiadłam do samochodu i odjechałam opuszczając tych mężczyzn w średnim wieku z aparatami.
*~*~*
Od: Logan
Proszę, Kelsey, przestań mnie ignorować. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi...

Od: Logan
Kelseyyyyyy. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi przez taki dłuugi czas... Nie możesz ze mną nie rozmawiać

Od: Logan
Naprawdę, Kels, zaczynasz być śmieszna.

Przeczytałam wiadomości od Logan'a i rozważałam czy do niego zadzwonić. Logan jest moim najlepszym przyjacielem, to prawda, i nie czuję się dobrze ignorując go. Ale jest niemiły dla Harry'ego, który jest moim mężem. Myślę, że uderzyłabym Logan'a gdyby jeszcze raz powiedział coś złego o Harry'm.
Poszłam mu na rękę. Odebrał po dwóch sygnałach.
- Kelsey!
- Hej Logan. Pisałeś?
- Czy pisałem?- zapytał Logan- pisałem, dzwoniłem i próbowałem cię znaleźć na Twitterze!! Ignorujesz mnie?
Przewróciłam oczami.
- A jak myślisz?-zapytałam- Oczywiście, że cię ignoruje, Logan. Byłeś niemiły dla Harry'ego. Co z tobą nie tak?
- Kelsey-
- Nie tylko byłeś dla niego okropny jak nie było go z nami, ale też jak stałeś z nim twarzą w twarz! Harry chciał być dla ciebie miły, bo jesteś moim najlepszym przyjacielem, ale ciebie to nie obchodziło i zachowywałeś się jak dupek. Jak możesz-
- Kocham cię
Zamarłam. Telefon prawie wypadł mi z ręki. Nie usłyszałam go dobrze. Nie mogłam usłyszeć go dobrze. On mnie kocha. Logan, mój najlepszy przyjaciel, mnie kocha. To nie może być prawdziwe. Ja nie chcę, żeby to było prawdziwe.
Czytałam kiedyś, jak dwóch najlepszych przyjaciół się w sobie zakochało, ale nigdy nie myślałam , że zdarzy się to mnie i Logan'owi.
Kocham go jak brata i miałam nadzieję, że on kocha mnie jak siostrę. Ale nie, on musiał się we mnie zakochać i jeszcze powiedzieć to przez ten głupi telefon.
- L.. Logan. Ja.. Ja nie...
- Wiem, że wyszłaś za mąż za Harry'ego- przerwał mi- ale czy ty naprawdę lubisz go tak bardzo jak powiedziałaś? To znaczy, obydwoje dobrze wiemy, że z łatwością możesz się z nim rozwieść i dać nam szansę
Szczęka mi opadła. Czy on właśnie powiedział to, co usłyszałam? I Czy powiedział to bez żadnego wahania?
- Nie mogę uwierzyć, że to powiedziałeś- byłam baardzo zła. Słowa same wypływały z moich ust- nigdy więcej tak nie mów. Dla twojej informacji lubię Harry'ego. Nic o nim nie wiesz, Logan. Nie myśl nawet mogłabym się z nim rozwieść specjalnie dla ciebie.
Chciałam pokazać Logan'owi jak bardzo jestem zła. Ale wiem, że na to zasłużył. Totalnie przekreślił Harry'ego, ale ja nie zamierzałam go słuchać. Nikt nie będzie obrażać mojego chłopaka.
- Nie dzwoń do mnie więcej, Logan. Była linia, którą właśnie przekroczyłeś. Żegnaj.
Nie czekałam na jego odpowiedź. Odłożyłam telefon i położyłam się na łóżku. Co do cholery się właśnie wydarzyło?

Harry's POV

Coś jest nie tak. Coś jest nie tak z Kelsey. Nie dzwoniła, nie pisała, nie kontaktowała się ze mną przez dwa dni. Naturalnie, zacząłem się martwić. Normalnie ja i Kelsey codziennie ze sobą pisaliśmy albo dzwoniliśmy. Ale ponieważ nie odzywała się do mnie przez dwa dni byłem naprawdę zaniepokojony. Nienawidziłem tego, że byłem na drugim końcu świata i nie wiedziałem co u Kelsey. 
Usiadłem na podłodze w tour bus'ie z moim laptopem. Moje okienko Skypa się otworzyło, a ja patrzyłem na szary "bąbelek" przy nazwie Kelsey. Czekałem aż zmieni się na zielony. Przygryzałem wargę kiedy czekałem, a kiedy już weszła szybko kliknąłem przycisk "wideo rozmowa". 
Siedziała na łóżku. Na tank topie miała plamę po spaghetti, a jej włosy były związane w niedbałego kucyka. Ciągle była bardzo piękna.
- Hej- w końcu powiedziałem wpatrując się w ekran laptopa.
- Cześć- odpowiedziała, mogłem usłyszeć, że była zmęczona.
- Ignorowałaś mnie- stwierdziłem unosząc brew.
Kelsey skinęła.
- Tak. Przepraszam. Ja po prostu... Byłam bardzo zapracowana, to wszystko.
Posłałem jej pytające spojrzenie.
- To nie wszystko. Coś ukrywasz. Co to jest?
- To nic- odpowiedziała posyłając mi słaby uśmiech- nie martw się. To naprawdę nic.
- Coś z Logan'em- nagle zapytałem, nawet nie wiem czemu. Wyglądała jakby miała skinąć głową. Wydawało mi się, że jej niebieskie oczy mignęły, ale tylko przez krótką sekundę.
- Nie rozmawiam z nim.
- Czy coś się sta-
- Zapomnij o tym, Harry- Kelsey ucięła. Nigdy nie słyszałem, żeby tak mówiła. Była wyraźnie zła. Spojrzała na mnie- albo raczej do kamery- i powiedziała:
- Jestem zmęczona. Porozmawiamy kiedy indziej, dobrze?
Skinąłem głową, trochę zmieszany.
Kelsey posłała mi uśmiech, ale nie widziałem go w jej niebieskich oczach.
- Pa Harry.
Rozłączyła się, zanim zdążyłem odpowiedzieć. 
- Pa.- odpowiedziałem do ciemnego ekranu.
_______________________________________________________
Przepraszam, że tak późno.
Jakoś wam to wynagrodzę.
Następny będzie we wtorek.
Podoba się?? :P
Proszę o komentarz, to naprawdę motywuje ;)))
Sorry za błędy...

8 komentarzy:

  1. Mi się rozdział podoba i warto było czekać.
    Oczywiście czekam na kolejny.
    Ale mnie Logan wkurwił, po prostu jak mój historyk.
    Zapraszam do siebie http://shwatyissexy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny <3 kocham to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny !!! Czekam nn ;*
    Xoxo @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje że tłumaczysz.!

    OdpowiedzUsuń
  5. ij4rff4,orernf5tr *___*
    Dziękuje że to tłumaczysz <3
    Czekam na nn :)
    @Kwiatkowska04

    OdpowiedzUsuń
  6. Super <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń