Kelsey's POV
- Kelseyyy..
- ktoś wyszeptał śpiewnym tonem do mojego ucha, sprawiając, że poruszyłam się w
śnie. - Kelsey, kochanie.
Wymamrotałam
coś niezrozumiałego, mrugając oczami, które były już otwarte. Podnosząc się,
przetarłam oczy, które otwierałam i natychmiast zobaczyłam Harrego, który się
nade mną pochylał. Kiedy mój senny wzrok wrócił do normalności, Harry
uśmiechnął się do mnie z góry. - Która godzina? - wymamrotałam.
- Jest szósta
rano - powiedział, a ja jęknęłam. Harry zachichotał i powiedział - Chciałem się
tylko pożegnać. Muszę iść; mój odlot jest za pół godziny.
- Oh -
powiedziałam, trochę bardziej przebudzona, kiedy usiadłam. - Totalnie zapo-
- Nie martw
się - uśmiechnął się - Właśnie wychodzę. Widzimy się za kilka tygodni, dobrze.
Przytaknęłam,
posyłając my zaspany uśmiech - Bezpiecznego lotu.
Lekko się
uśmiechnął i pochylił, a następnie delikatnie mnie pocałował. Myślałam, że
będzie to tylko muśnięcie, ale on to przedłużył i pocałował mnie intensywnie,
nie żebym miała coś przeciwko. Kiedy się od siebie oderwaliśmy, Harry lekko się
uśmiechnął i pocałował mnie w czoło, a później się odsunął.
- Pa,
kochanie - cicho powiedział
Odwzajemniłam
uśmiech - Pa, dobrej zabawy na trasie.
Przytaknął,
zanim chwycił swoją torbę i skierował się do wyjścia z sypialni. Kiedy otworzył
drzwi, ostatni raz na mnie spojrzał i uśmiechnął się, zanim wyszedł i zamknął
za sobą drzwi.
Westchnęłam,
moja głowa opadła znów na poduszkę kiedy wpatrywałam się w sufit. Chwilę
później, wróciłam do mojego snu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kiedy się
obudziłam, kilka godzin później, oczekiwałam Harrego na dole w salonie lub coś
takiego. Ale później zorientowałam się, że on i reszta chłopaków wylecieli na
swoją północno- amerykańską część trasy wcześnie rano. Kiedy ten fakt do mnie
dotarł, poczułam się trochę smutno, ponieważ teraz nie mam przy sobie tych
pięciu chłopaków.
Po prysznicu
i ubraniu się, zrobiłam sobie kawę i usiadłam na kanapie pijąc ją i wchodząc na
Twittera, przeglądając mój timeline i
mentions .
Zobaczyłam,
że fani nazywani "One Direction Update accounts" dodali zdjęcia
Harrego i mnie, kiedy wracaliśmy z naszej randki z końmi i piknikiem. Było też
mnóstwo zdjęć moich i wszystkich chłopaków i dziewczyn kiedy byliśmy w Funky
Buddha kilka dni temu.
Kiedy
odłożyłam telefon, moje oczy dostrzegły parę kluczy i papier koło nich.
Rozpoznałam, że były to klucze od Range Rovera Harrego, więc pochyliłam się nad
nimi i podniosłam karteczkę.
Zostawiłem kluczyki w razie gdybyś
chciała użyć samochodu :) Do zobaczenia wkrótce, kochanie - Harry xx
Uśmiechnęłam
się i odłożyłam karteczkę, potrząsając głową i biorąc łyk kawy. Kiedy
skończyłam mój napój, mój telefon zadzwonił i byłam trochę zaskoczona, kiedy
zobaczyłam, że to Anne do mnie dzowni.
- Cześć Anne
- uśmiechnęłam się kiedy odebrałam połączenie.
- Kelsey! -
brzmiała na szczęśliwą i radosną, powodując że mój uśmiech się powiększył - Jak
się miewasz skarbie?
- Wyśmienicie
- powiedziałam jej - A jak u ciebie? - zapytałam odkładając kubek po kawie na
stolik.
- Również
dobrze - odpowiedziała - Chciałam tylko z tobą porozmawiać, ponieważ nie
słyszałam cię już dobrą chwilę. Wszystko dobrze?
Uśmiechnęłam
się - Wszystko w porządku, na prawdę. - szczerze jej odpowiedziałam - Chłopcy
wrócili na trasę wczesnym rankiem, więc jestem sama w mieszkaniu.
- Oh, tak !
Zapomniałam o tym - krzyknęła Anne - Więc, jak było na trasie?
- Było
niesamowicie. - wyszczerzyłam się, chowając nogi pod siebie i na nich usiadłam.
- Hiszpania i Włochy to moja ulubiona część, będąc szczerym. Wszystko było
piękne.
- A Harry ? -
zapytała - Traktował cię dobrze?
To
niesamowite, że zwykłe wspomnienie jego imienia może sprawić, że zaczynam się
rumienić. Jestem wdzięczna, że Anne nie może tego zobaczyć. - Tak -
odpowiedziałam - Jest świetny.
Anne i ja
rozmawiałyśmy przez chwilę, dopóki nie powiedziała - Muszę już iść, skarbie.
Robin i ja wychodzimy i musze się ubrać.
- Jasne, nie
ma problemu. - powiedziałam - Dobrej zabawy!
Anne zaśmiała
się - Na pewno będę się świetnie bawiła. Porozmawiamy za niedługo, kochanie.
Po pożegnaniu
się, rozłączyłam się. Później rozejrzałam się po pustym apartamencie i
westchnęłam. Muszę znaleźć sobie jakieś
zajęcie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Bardzo się
cieszę, że do mnie zadzwoniłaś - wyszczerzyła się Eleanor, kiedy szliśmy przez
centrum handlowe. - Byłam zdesperowana by zrobić jakieś zakupy.
Zachichotałam,
potrząsając głową. - Szczerze, ja tak samo. Nie wiedziałam o tym dopóki tutaj
nie przyjechałyśmy. - powiedziałam jej.
Zadzwoniłam
do Eleanor, wiedząc, że wciąż jest w Londynie, więc we dwie zrobiłyśmy sobie
wycieczkę na zakupy. I tuta teraz jesteśmy, chodząc po centrum z naszymi
zakupami w dłoniach. Jak na razie byliśmy w Forever 21, Sephoras i Victoria's
Secret. A teraz, idziemy do Nine West.
- Hej
Eleanor, mogę cię o coś zapytać? - niepewnie powiedziałam, kiedy wchodziłyśmy
do sklepu.
- Jasne -
uśmiechnęła się do mnie - Śmiało.
Przygryzłam dolną
wargę zanim zapytałam - Jak sobie radzisz, kiedy nie ma Louisa przez tak długi
czas?
Eleanor
przestała oglądać parę szpilek, które trzymała w dłoni i zwróciła się w moją
stronę. - Jest ciężko. - powiedziała najbardziej poważnym tonem na jaki tylko
było ją stać - Ponieważ jedyna osobana której ci zależy jest na drugim końcu
świata. To jest poprostu bardzo trudne. - dziewczyna westchnęła zanim spojrzała
na mnie marszcząc swoje piwne oczy - Dlaczego pytasz?
Moje oczy się
rozszerzyły i potrząsnęłam głową - Bez powodu - powiedziałam trochę zbyt cicho,
powodując że Eleanor była bardziej podejrzliwa.
Nagle jej
oczy się powiększyły, kiedy odłożyła parę szpilek które przed chwilą trzymała
na miejsce. - No nie - zastygła - tęsknisz za Harrym, prawda?
Cóż, nie mam
co ukrywać tego przed nią, co nie?
- Tylko
troszeczkę - przyznałam mamrotając, i przysięgam że Eleanor miała prawie atak
serca.
- Jezu, co
się stało pomiędzy wami dwojga? - zapytała cichym głosem kiedy szliśmy wzdłuż
alejki butów.
Wzruszyłam
ramionami, podnosząc parę brązowych skórzanych butów i przypatrując się nim. -
Po naszej randce, wszystko było ... dobrze. - powiedziałam jej - Właściwie to
lepiej niż dobrze. On jest naprawdę wspaniałym chłopakiem i -
- Lubisz go?
- przerwała mi Eleanor, patrząc mi prosto w oczy.
Nie mogłam
powstrzymać małego uśmiechu, który tworzył sie na moich ustach i przytaknęłam.
- Tak - przyznałam - Lubię go.
Ogromny
uśmiech powstał na twarzy Eleanor, kiedy cicho pisnęła. Popatrzyłam wokół,
posyłając przepraszający uśmiech do wszystkich się zatrzymali i na nas
spojrzeli, zanim odwróciłam się w stronę
Eleanor - Przepraszam - powiedziała kiedy próbowała się uspokoić - Ale naprawdę
, wy dwoje jesteście przeuroczy.
Przewróciłam
oczami, cicho chichotając - Niech ci będzie.
- Więc wy
dwoje, jesteście, umm razem? - zapytała, patrząc na mnie z podniesioną brwią.
Zaskoczona na
nią spojrzałam - Cóż, my technicznie rzecz biorąc jesteśmy razem ..
- NIe o to mi
chodzi! - zaśmiała się dziewczyna - No wiesz, czy jesteście tak emocjonalnie? -
posłałam jej spojrzenie typu co-do-cholery na co ona jęknęła. - Wiesz o co mi
chodzi!
Zaśmiałam
się, ale później wzruszyłam ramionami. - Szczerze to nie wiem. - powiedziałam,
odkładając parę butów, którą trzymałam. - Nigdy o tym nie rozmawialiśmy, z
racji no wiesz naszej obecnej sytuacji.
Eleanor
bąknęła - Masz rację - powiedziała - ale to jest pogmatwane.
Zachichotałam
- Opowiedz mi o tym.
_____________________________________
Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału. Miałam takiego cholernego lenia, że nic mi się nie chciało.
W rozdziale mogą być jakieś błędy albo niezrozumiałe zwroty, bo naprawde nie bardzo myślałam kiedy tłumaczyłam. Wybaczcie. Postaram się to poprawić później.
Proszę was komentujcie, bo kiedy widze to co piszecie mam ochotę tłumaczyć i rozdział szybciej będzie dodawany ( albo przynajmniej regularnie )
Powiedzcie mi co sądzicie o tym opowiadaniu? ciekawe? może przydała by się drama? okaże się z dalszymi rozdziałami. :)
Kocham was.
pytania tutaj
W rozdziale mogą być jakieś błędy albo niezrozumiałe zwroty, bo naprawde nie bardzo myślałam kiedy tłumaczyłam. Wybaczcie. Postaram się to poprawić później.
Proszę was komentujcie, bo kiedy widze to co piszecie mam ochotę tłumaczyć i rozdział szybciej będzie dodawany ( albo przynajmniej regularnie )
Powiedzcie mi co sądzicie o tym opowiadaniu? ciekawe? może przydała by się drama? okaże się z dalszymi rozdziałami. :)
Kocham was.
pytania tutaj
aww... ten pocałunek na pożegnanie taki słodki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Harry wyjechał :( Cudowny rozdział!
OdpowiedzUsuńAw, tęskni za Harrym<3 Rozdział jest taki fgnvfhhxet(słodki) 💜!
OdpowiedzUsuńWreszcie między nimi coś się dzieje. Czekałam na to, a on wyjechał.. Ale pocałunek na pożegnanie. Awwwww i ona jeszcze tęskni.. awwwwwwww. Czekam na nn i dziękuje za tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńAwww... Boskie!!!
OdpowiedzUsuńSwietne tlumaczenie. ;)
OdpowiedzUsuńHarry wyjechał :c cudowne<3
OdpowiedzUsuńCudowny <333 Czekam na następną część ♡♥♡
OdpowiedzUsuńHejoooo :)
OdpowiedzUsuńJestem nowa i kocham to tłumaczenie :)
Dominika xx
Wiedziałam, że Kelsey go lubi :p
OdpowiedzUsuń